Św.Ludwik Maria Grignion de Montfort
Tajemnica Maryi
Wielka tajemnica jak stać się świętym
Wstęp
Sekret i jego warunki
1. Oto tajemnica, którą odsłonił mi
Bóg Najświętszy, a nie znalazłem jej w żadnej książce, starej czy nowej.
Powierzam ci ją przez Ducha Świętego, jednakże pod następującymi warunkami:
- Przekażesz ją tym, którzy na to zasługują
przez swoje modlitwy, jałmużny, umartwienia, prześladowania, jakie znoszą,
przez gorliwość o zbawienie dusz i zaparcie się siebie.
- Posłużysz się tą tajemnicą po to,
by stać się świętym i Bożym, bowiem staje się ona wielką tylko w miarę,
jak dusza czyni z niej użytek,. Strzeż się, byś nie pozostawał bezczynny
z założonymi rękami, bo wtedy mój sekret stanie się trucizną i wyjdzie
ci na potępienie.
- Dziękować będziesz Bogu przez wszystkie
dni twego życia za łaskę, jakiej ci udzielił, dając ci poznać tajemnicę,
której znać nie jesteś godzien. W miarę jak będziesz się nią posługiwał
we wszystkich zwyczajnych czynnościach życia, rozpoznawać będziesz jej
wartość i wzniosłość, które teraz znasz tylko niedoskonale, na skutek licznych
i ciężkich grzechów twoich i z powodu twego ukrytego przywiązania do samego
siebie.
Duchowe przygotowanie
2. Zanim więc postawisz następny krok
w twoim gorącym a naturalnym pragnieniu poznania prawdy, odmów pobożnie,
klęcząc Witaj Gwiazdo Morza i Przybądź Duchu Święty, prosząc Boga o
łaskę zrozumienia i kosztowania tej Bożej tajemnicy.
Ze względu na ograniczoność czasu,
jaki mam na pisanie, a ty na czytanie, przedstawię wszystko w skrócie.
Część pierwsza
Rola Maryi w naszym uświęceniu.
A. Konieczność naszego uświęcenia przez Maryję
Trzeba nam uświęcić się: to jest
wola Boża.
3. Duszo, żywy obrazie Boga, odkupiona
Najdroższą Krwią Jezusa Chrystusa, ta jest względem ciebie wola Boża, byś
podobnie jak i On stała się święta w swym życiu ziemskim, i - podobnie
jak On, uwielbiona w życiu przyszłym.
Zdobycie świętości jest twoim najpewniejszym
powołaniem. Do niej zdążać winny wszystkie twoje myśli, słowa i uczynki,
twoje cierpienie i wszystkie dążenia twojego życia. Inaczej opierać się
będziesz Bogu, nie czyniąc tego, do czego cię stworzył i aż do teraz zachowuje.
O, zaprawdę, jak przedziwne to dzieło!
Proch przemienia się w świętość,
Brud w czystość,
Grzech w świętość,
Stworzenie w Stworzyciela,
Człowiek w Boga!
O, zaprawdę, przedziwne to dzieło
powtarzam, ale i trudne samo w sobie, i dla samej natury ludzkiej niemożliwe.
Tylko Bóg, udzielając łaski przeobfitej i nadzwyczajnej, może doprowadzić
to dzieło do końca, a stworzenie całego wszechświata nie jest równe temu
arcydziełu.
Aby się uświęcić, trzeba praktykować
cnoty.
4. Cóż zatem uczynisz, jakie wybierzesz
środki, żeby wstępować tam, dokąd cię Bóg wzywa? Środki osiągnięcia zbawienia
i świętości znane są wszystkim: wymienione są w Ewangelii, wyjaśnione przez
mistrzów życia duchowego oraz praktykowane przez świętych; są one konieczne
dla wszystkich, którzy chcą się zbawić i dojść do doskonałości. Tymi środkami
są: pokora serca, częsta modlitwa, wszechstronne umartwienie, zdanie się
na Opatrzność Bożą i zgadzanie się z wolą Bożą.
Aby praktykować cnoty, potrzebna
jest łaska Boża.
5. Ażeby praktykować wszystkie te środki
zbawienia i świętości, jest nam koniecznie potrzebna łaska Boża. Łaska
ta jest dana wszystkim, mniej lub bardziej wielka. Nikt w to nie wątpi.
Mówię: mniej lub bardziej wielka, bowiem Bóg, choć nieskończenie dobry,
nie udziela swej łaski wszystkim równie silnie, choć każdemu udziela jej
dostatecznie. Dusz wierna wielkiej łasce dokonuje dzieła wielkiego, łasce
mniejszej dzieła mniejszego. Wartość i wzniosłość łaski udzielanej przez
Boga i przyjmowanej przez człowieka stanowi o wartości i wzniosłości naszych
czynów. Są to zasady niepodważalne.
Aby znaleźć łaskę Bożą, trzeba znaleźć
Maryję.
6. Wszystko sprowadza się zatem do
tego, żeby znaleźć łatwy środek do otrzymania łaski Bożej koniecznej do
świętości. Tego właśnie środka chcę ciebie nauczyć. I twierdzę, że chcąc
znaleźć łaskę Bożą, trzeba znaleźć Maryję.
B. Dlaczego Maryja jest nam koniecznie potrzebna?
Jedynie Maryja znalazła łaskę u Boga.
7. Jedynie Maryja znalazła łaskę u
Boga i dla siebie, i dla każdego poszczególnego człowieka. Ani Patriarchowie,
ani Prorocy i wszyscy święci Starego Zakonu nie mogli znaleźć tej łaski.
Jedynie Maryja jest Matką łaski.
8. To ona dała (ludzkie0 istnienie
i życie Stwórcy wszelkiej łaski i dlatego nazwana jest Matką łaski, Mater
gratiae.
9. Bóg-Ojciec, od którego jako od istotnego źródła zstępuje wszelki dar doskonały i łaska, dając Maryi swego Syna, dał Jej wszelkie swe łaski, a mianowicie jak mówi św.Bernard wola Boża dana jest Jej w Jezusie i przez Jezusa.
Jedynie Maryja jest Skarbniczką wszystkich
łask.
10. Bóg wybrał Ją na Skarbniczkę, Szafarkę
i Rozdawczynię wszystkich swoich łask: wszystkie łaski i wszystkie dary
przechodzą przez Jej ręce. Maryja jak mówi św.Bernard mocą władzy,
którą otrzymała, rozdaje łaski Ojca Przedwiecznego, cnoty Jezusa Chrystusa
i dary Ducha Świętego, komu chce, jak chce i ile chce.
Aby mieć Boga za Ojca, trzeba mieć
Maryję za Matkę.
11. Tak jak w porządku naturalnym trzeba,
aby każde dziecko miało ojca i matkę, tak w porządku łaski trzeba, by prawdziwe
dziecko Kościoła miało Boga za Ojca i Maryję za Matkę. Jeśli więc ktoś
chlubi się, że ma Boga za Ojca, a nie ma prawdziwie dziecięcej miłości
ku Maryi, jest kłamcą i ma za ojca złego ducha.
Członki Jezusa Chrystusa winny być
kształtowane przez Matkę Jezusa.
12. Ponieważ Maryja ukształtowała Głowę
wybranych, którą jest Jezus Chrystus, do niej należy również ukształtowanie
ukształtować członki tej Głowy, którymi są prawdziwi chrześcijanie. Bowiem
matka nie kształtuje głowy bez członków ani członków bez głowy. Zatem kto
chce być członkiem Jezusa Chrystusa, pełnego łaski i prawdy, winien być
ukształtowany w Maryi poprzez łaskę Jezusa Chrystusa, która mieszka w Niej
w pełni, aby jej mogła udzielać w pełni prawdziwym członkom Jezusa Chrystusa
swoim prawdziwym dzieciom.
Przez Maryję Duch Święty tworzy wybranych.
13. Duch Święty, zaślubiwszy Maryję,
utworzył w Niej, przez Nią i z Nią to Arcydzieło, jakim jest Jezus Chrystus
Słowo Wcielone. Nie odtrąciwszy Jej nigdy, nie przestaje dalej tworzyć
w Niej i przez Nią w sposób tajemniczy, lecz rzeczywisty, swoich wybranych.
Zadaniem Maryi jest karmić dusze
i przyczyniać się do ich wzrastania w Bogu.
14. Maryja otrzymała od Boga szczególną
władzę nad duszami, aby je karmić i przyczyniać się do ich wzrastania w
Bogu. Św.Augustyn mówi nawet, że w tym życiu wszyscy wybrani są zamknięci
w łonie Maryi i ujrzą dzień wtedy, gdy ta Dobra Matka zrodzi ich do życia
wiecznego. Jak dziecko bierze cały swój pokarm od matki, stosownie do swej
słabości, tak też wybrani biorą cały swój pokarm duchowy i całą swą moc
z Maryi.
Maryja powinna mieszkać w wybranych.
15. Bóg Ojciec powiedział do Maryi:
in Jacob inhabita Moja Córko, zamieszkaj w Jakubie to znaczy w
wybranych, których obrazem był Jakub. Syn Boży powiedział do Maryi: In
Israel haereditare Moja droga Matko, miej dziedzictwo w Izraelu
to znaczy w wybranych. Na koniec Duch Święty mówi do Maryi: In electis
meis mitte radices Zapuść, moja wierna Oblubienico, korzenie w moich
wybranych.
W każdym więc, kto jest wybrany i przeznaczony
do nieba, mieszka Najświętsza Dziewica mieszka w jego duszy, a ona pozwala
jej zapuścić tam korzenie głębokiej pokory, żarliwej miłości i wszystkich
cnót.
Maryja jest Żywą Formą Boga i świętych.
16. Św.Augustyn nazwał Maryję Żywą
Formą Boga, Forma Dei, i rzeczywiście Maryja nią jest. To znaczy, że
w Niej jednej Bóg stawszy się człowiekiem został ukształtowany co do natury
ludzkiej, przy czym nie brak Mu żadnego rysu Bóstwa. W Niej jednej tez
tylko człowiek może być ukształtowany na wzór Boski, na ile ludzka natura
jest do tego zdolna, przez łaskę Jezusa Chrystusa.
Rzeźbiarz może wykonać posąg czy portret
na dwa sposoby: albo posługuje się swoją zręcznością, silą, wiedzą i swymi
dobrymi narzędziami, by wyrzeźbić te figurę z twardej i bezkształtnej materii,
albo też posługuje się formą gotową. Praca pierwszym sposobem jest długa
i trudna, poddana wielu przypadkom: wystarczy jedno mylne uderzenie dłutem
czy młotem, by zepsuć całe dzieło.
Drugi sposób jest szybki, łatwy i dogodny,
nie wymaga niemal trudów i kosztów, byle tylko forma była doskonała i odpowiadała
prawzorowi, i byle materiał, którym rzeźbiarz się posługuje, był podatny
i nie stawiał oporu ręce.
Maryja będąc sama formą doskonałą
czyni i nas doskonałymi w Jezusie Chrystusie.
17. Maryja jest tą wielką formą Bożą,
uczynioną przez Ducha Świętego po to, by uformować według natury ludzkiej
Boga-Człowieka przez zjednoczenie hipostatyczne i aby formować człowieka
Bożego przez łaskę. Nie brak tej formie żadnego rysu Boskiego prawdopodobieństwa.
Ktokolwiek rzuci się do tej formy, którą jest Maryja, pozwala się w niej
urabiać, otrzymuje wszystkie rysy Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga, i
to w sposób łagodny, dostosowany do słabości ludzkiej, bez wielkich trudów
i pracy, w sposób pewny, bez obawy złudzeń, albowiem szatan nigdy nie miał
i nigdy nie będzie miał przystępu do Maryi, świętej, niepokalanej, bez
najmniejszego cienia skazy grzechu.
....w sposób czysty i Boski.
18. Jak wielka jest różnica pomiędzy
duszą formowaną drogą zwykłą tych, którzy zawierzają tylko własnej wiedzy
i opierają się na własnej zręczności, a duszą podatna i uległą, która nie
szukając oparcia w sobie samej, powierza się bez reszty Maryi i poddaje
się działaniu Ducha Świętego! Ileż zmaz, błędu, ciemności, ile złudzeń,
ile ludzkiego naturalizmu w duszy pierwszej a ile czystości, boskości
i podobieństwa do Jezusa Chrystusa w drugiej!
Maryja jest rajem i światłem Bożym.
19. Nie ma i nigdy nie będzie stworzenia,
w którym Bóg jaśniałby wspanialej niż w Najświętszej Maryi Dziewicy, nie
wyłączając Błogosławionych, Cherubinów, ani nawet najwznioślejszych Serafinów
nieba. Maryja jest rajem Boga, Jego niewysłowionym światłem, do którego
zstąpił Syn Boży, ażeby działać w nim cuda, strzec go i mieć w nim swe
upodobanie. Bóg stworzył świat dla pielgrzymującego człowieka, właśnie
ten nasz świat, i stworzył świat dla człowieka błogosławionego jest tym
światem niebo. Ale uczynił Bóg inny jeszcze świat dla siebie i dał mu
imię: Maryja: świat niemal nieznany śmiertelnym na ziemi, niepojęty dla
aniołów i świętych w niebie, którzy wielbiąc Boga tak wzniosłego i wywyższonego
nad wszystko stworzenie, a ukrytego w swoim świecie w Matce Bożej,
Maryi, wołają dniem i nocą: Święty, Święty, Święty.
Raj, w którym Duch Święty wprowadza
naszą duszę by tam znalazła Boga.
20. Szczęśliwy, po tysiąckroć szczęśliwy
człowiek, któremu Duch Święty wyjawia Tajemnicę Maryi, któremu otwiera
się ogród zamknięty, by wszedł do niego ten zdrój zapieczętowany, by
z niego czerpał i pił obficie żywe wody łaski! W tej Istocie Umiłowanej,
znajdzie tylko samego Boga, a nic ze stworzenia, Boga nieskończenie świętego
i wielkiego, a jednocześnie pochylającego się ku słabościom człowieka.
Bóg jest wszędzie, można Go więc znaleźć wszędzie, ale nigdzie Bóg nie
jest bliższy stworzeniu i dostępniejszy jego słabości niż w Maryi, skoro
właśnie po to do Niej zstąpił. Wszędzie indziej jest On Chlebem mocnych
i Chlebem aniołów, lecz w Maryi jest On Chlebem dzieci.
Maryja powierza dusze Bogu i jednoczy
je z Nim.
21. Niech sobie nikt nie wyobraża (jak
ci, którzy mają błędne pojęcia), że Maryja, będąc stworzeniem, jest przeszkodą
do zjednoczenia ze Stwórcą. To już nie Maryja żyje, to sam Jezus Chrystus,
to sam Bóg żyje w Niej. Jej przemienienie w Bogu bardziej przewyższa przemienienie
św.Pawła i innych świętych, niż niebo swą wzniosłością przewyższa ziemię.
Maryja stworzona jest tylko dla Boga i nie zatrzymuje dla siebie żadnej
duszy, przeciwnie, rzuca ją od razu w Boga i jednoczy ja z Nim, tym doskonalej,
im bardziej dusza jednoczy się z Nią. Maryja jest przedziwnym echem Bożym,
które odpowiada: Bóg, kiedy wołamy: Maryja, i wielbi tylko Boga, gdy
ze świętą Elżbietą nazywamy Ją błogosławioną.
Gdyby iluminiści nędznie oszukani
przez szatana nawet co do samej modlitwy potrafili znaleźć Maryję, a
przez Maryję Jezusa i przez Jezusa Boga, z pewnością nie upadliby tak
straszliwie.
Kto znalazł Maryje, a przez Maryję
Jezusa i przez Jezusa - Ojca, znalazł wszelkie dobro, mówią
święte dusze: Inventa Maria invenitur omne bonum. Kto mówi wszelkie,
niczego nie wyłącza, a więc wszelką łaskę i wszystką przyjaźń z Bogiem,
wszelką nieskazitelność w obliczu nieprzyjaciół Boga; wszelką prawdę przeciw
kłamstwu; wszystką łatwość zwycięstwa w obliczu trudów zbawienia; wszystką
pogodę i radość w goryczach życia.
Maryja daje łaskę, by cierpliwie
i radośnie znosić krzyże.
22. Ten, kto znalazł Maryję przez prawdziwe
nabożeństwo, nie jest tym samym bynajmniej wolny od krzyżów i cierpień.
Doświadcza ich nawet więcej niż ktokolwiek inny, ponieważ Maryja, będąc
Matką żyjących, daje wszystkim swoim dzieciom cząstkę Drzewa Życia, którym
jest Krzyż Jezusa. Lecz rozdzielając te drobne krzyże, daje też łaskę,
by je mogli nosić cierpliwie, a nawet radośnie, tak, że krzyże, jakie im
daje, są raczej słodyczą, są raczej krzyżami pociechy aniżeli goryczy.
Jeśli odczuwają przez jakiś czas gorycz kielicha, który koniecznie pić
trzeba żeby być przyjacielem Boga, to pociecha i radość, jakie po tym smutku
Matka Boża im gotuje, pobudzają ich niezmiennie do noszenia krzyżów jeszcze
cięższych i bardziej gorzkich.
Zakończenie części pierwszej.
Aby stać się świętym, trzeba umieć
znaleźć Maryję, Pośredniczkę łask, i to przez prawdziwe nabożeństwo do
Niej.
23. Cała trudność więc w tym, by umieć
rzeczywiście znaleźć Matkę Bożą, aby znaleźć obfitą łaskę.
Bóg, będąc panem absolutnym, może wprawdzie
udzielać bezpośrednio tego, czego zwykle udziela przez Maryję. Jednakże
według porządku ustalonego przez Mądrość Bożą, Bóg zwykle udziela się ludziom
w porządku łaski przez Maryję jak to mówi św.Tomasz. Aby wznieść się
i zjednoczyć z Bogiem, trzeba posłużyć się tym sposobem, jakim On się posłużył,
by zstąpić do nas, stać się człowiekiem i udzielić nam swoich łask.
A tym sposobem jest dla nas właśnie prawdziwe nabożeństwo do Najświętszej
Dziewicy.
Część druga
Prawdziwe nabożeństwo do Najświętszej
Dziewicy
czyli
Święta Niewola Miłości
A. Wybór prawdziwego czyli doskonałego nabożeństwa.
Istnieją różne prawdziwe nabożeństwa
do Maryi.
24. Istnieją rzeczywiście różne prawdziwe
nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy; nie mówię tu o nabożeństwach fałszywych.
Nabożeństwo bez szczególnej praktyki.
25. Pierwsze polega na tym, że spełnia
się obowiązki chrześcijańskie, unika grzechu śmiertelnego, kieruje się
w działaniu bardziej miłością Boga aniżeli lekiem, modli się od czasu do
czasu do Najświętszej Dziewicy, czcząc Ją jako Matkę Boga, jednakże bez
szczególnego do Niej nabożeństwa.
Nabożeństwo zawierające szczególne
praktyki.
26. Drugie nabożeństwo polega na tym,
że żywi się dla Najświętszej Dziewicy większe uczucia czci i miłości oraz
ufności. To nabożeństwo prowadzi do włączenia się do bractw Różańca świętego
i Szkaplerza, do odmawiania koronki czy różańca, do czczenia obrazów i
ołtarzy Maryi, do oddawania Jej publicznej chwały i do wstępowania do Jej
zgromadzeń. Także i to nabożeństwo, ponieważ wyklucza grzech, jest dobre,
święte i godne pochwały. Ale nie jest jeszcze doskonałe, by zdolne było
odciągnąć dusze od stworzeń i oderwać od siebie samych, żeby zjednoczyć
je z Jezusem Chrystusem.
Nabożeństwo doskonałe: Święta Niewola.
27. Trzecie nabożeństwo do Najświętszej
Dziewicy, znane i praktykowane przez bardzo małą liczbę dusz, jest właśnie
tym nabożeństwem, jakie ci chcę odkryć.
B. Istota i zakres prawdziwego nabożeństwa do Maryi, zwanego Świętą Niewolą Miłości.
Istota tego nabożeństwa: Oddanie
się Maryi na niewolnika miłości i życie w jedności z Nią.
28. nabożeństwo to polega na oddaniu
się całkowitym jako niewolnik miłości Maryi, a przez Nią Jezusowi. Dalej:
na czynieniu wszystkiego z Maryją, w Maryi i dla Maryi. Wytłumaczę te słowa.
Zasięg tego ofiarowania się: całkowite
powierzenie się w ręce Maryi.
29. Trzeba wybrać jakiś odpowiedni
dzień, aby oddać się, poświecić i ofiarować dobrowolnie i z miłości, bez
przymusu, całkowicie, bez zastrzeżeń oddać swoje ciało i swoją duszę;
swe dobra zewnętrzne, jak dom, rodzinę, dochody. Swe dobra wewnętrzne dotyczące
duszy, a więc swoje zasługi, swoje łaski, swoje cnoty i zadośćuczynienia.
Trzeba tu zaznaczyć, że przez to nabożeństwo dusza czyni ofiarę Panu Jezusowi
przez Maryję ze wszystkiego, co ma najdroższego której to ofiary nie
żąda żaden zakon z prawa, jakie ma do rozporządzenia samym sobą i wartością
swoich modlitw, jałmużn, umartwień i zadośćuczynień. A mianowicie w taki
sposób, że to wszystko zostawia się do całkowitej dyspozycji Najświętszej
Dziewicy, by rozporządzała tym według swej woli, na największą chwałę Bożą,
którą Ona jedna zna doskonale.
Maryja staje się Panią wartości naszych
uczynków.
30. Oddajemy Maryi do dyspozycji całą
wartość zadośćczynną i błagalną naszych dobrych uczynków. W ten sposób
po ofiarowaniu się, choćby bez żadnego ślubowania, nie jesteśmy już panami
tego wszystkiego dobra, jakie spełniamy. Najświętsza Dziewica może je przydzielać
bądź to jakiejś duszy w czyśćcu, aby ją wspomóc lub wyzwolić, bądź też
jakiemuś biednemu grzesznikowi, aby go nawrócić.
31. Przez to nabożeństwo zabezpieczamy
nasze zasługi, składając je w ręce Najświętszej Dziewicy. A to w tym celu,
aby Ona ich strzegła, powiększała je i ozdabiała, ponieważ sami nie możemy
sobie wzajemnie udzielać zasług łaski uświęcającej ani chwały.
Wartość błagalną i zadośćczynną wszystkich
naszych modlitw i dobrych uczynków ofiarujemy Jej, aby je mogła rozdawać
i udzielać, komu się Jej podobać będzie.
Jeśli po takim ofiarowaniu się Najświętszej
Pannie pragniemy ulżyć jakiejś duszy w czyśćcu, ocalić jakiegoś grzesznika,
wesprzeć kogoś z naszych przyjaciół modlitwą, ofiarą czy umartwieniem,
musimy o to pokornie prosić Maryję i zdać się na to, co Ona o tym bez naszej
wiedzy zadecyduje. Bądźmy pewni, że wartość naszych czynów, rozdawana tą
samą ręką, którą się Bóg posługuje udzielając nam swoich łask i darów,
przyniesie najpewniej większą chwałę Bożą.
Trzy rodzaje niewoli. Niewola miłości
jest najdoskonalszym poświęceniem się Bogu.
32. Powiedziałem, że to nabożeństwo
polega na tym, by oddać się Maryi jako niewolnik. Trzeba zaznaczyć, że
są trzy rodzaje niewoli.
Rodzajem pierwszym jest niewola z natury.
W ten sposób niewolnikami Boga są ludzie, tak dobrzy jak i źli.
Drugim niewola z przymusu. Szatan
i potępieni są w ten sposób niewolnikami Boga.
Trzecim niewola z miłości i dobrej
woli. I to jest właśnie niewola, w którą mamy się oddać Bogu przez Maryję,
w sposób najbardziej doskonały, jakim tylko stworzenie posłużyć się może,
by oddać się swemu Stwórcy.
Różnica między prostym sługą a niewolnikiem.
33. Zauważ także, że jest wielka różnica
między sługą a niewolnikiem. Sługa chce zapłaty za swe usługi. Niewolnik
niczego nie otrzymuje. Sługa jest wolny, może opuścić swego pana, kiedy
chce, i służy mu tylko przez pewien czas. Niewolnik nie może go opuścić,
jest mu wydany na zawsze. Sługa nie daje panu prawa życia i śmierci nad
swoją osobą. Niewolnik daje się całkowicie, tak dalece, że jego pan mógłby
go pozbawić życia, nie będąc za to niepokojony przez sąd.
Wynika stąd jasno, że niewolnik z przymusu
pozostaje z najściślejszej zależności, takiej, jaka właściwie przypaść
może człowiekowi tylko wobec jego Stwórcy. Dlatego u chrześcijan nie ma
niewolnictwa w tym znaczeniu. W ten sposób niewolnikami są tylko Turcy
i bałwochwalcy.
Szczęście niewoli miłości.
34. Szczęśliwa, po tysiąc razy szczęśliwa
jest dusza wolna, która poświęca się Jezusowi przez Maryję w niewole miłości,
wyzwolona przez Chrzest z tyrańskiej niewoli szatana!
C. Wzniosłość Świętej Niewoli.
Pochodzi ona stąd, że dzięki niej
całe nasze życie duchowe płynie przez Maryję Pośredniczkę.
Iść do Boga przez Maryję to naśladować
trzy Osoby Boskie.
35. Trzeba mi wiele światła, by doskonale
opisać wzniosłość tej praktyki, a powiem o tym tylko pokrótce.
Oddać się w ten sposób Jezusowi przez
Maryję to naśladować Boga Ojca, który nam dał swojego Syna przez Maryje.
Oznacza to również naśladować Syna Bożego, który do nas przyszedł przez
Maryje i dając nam przykład, pobudza nas, by iść do Niego ta samą drogą,
jaką On do nas przyszedł, a jest nią Maryja. To wreszcie naśladować Ducha
Świętego, który udziela nam swych łask i darów tylko przez Maryje. Czyż
nie jest tu rzeczą słuszną mówi św.Bernard by łaska wracała do swojego
Stwórcy tym samym nurtem, przez jaki przyszła do nas?
Czcić Jezusa.
36. Iść do Jezusa przez Maryję to prawdziwie
czcić Jezusa Chrystusa, bo zaznaczamy to, że nie jesteśmy godni zbliżyć
się wprost do Jego nieskończonej świętości z powodu naszych grzechów, że
potrzebujemy Maryi, Jego świętej Matki, by była nasza Orędowniczką i naszą
Pośredniczką u Niego, który jest naszym Pośrednikiem. Oznacza to zarazem,
że zbliżamy się do Niego jako do naszego Pośrednika i naszego Brata, korząc
się przed Nim, jako przed naszym Bogiem i Sędzią. Jednym słowem, znaczy
to praktykować pokorę, która zawsze ujmuje Serce Boże.
Środek oczyszczenie i ozdobienia
naszych dobrych uczynków.
37. Poświęcić się w ten sposób Jezusowi
przez Maryję znaczy złożyć w Jej ręce nasze dobre uczynki, które choć
wydają się dobre, są często splamione i niegodne spojrzenia i przyjęcia
przez Boga, przed którym nawet gwiazdy nie są czyste.
Prośmy te dobra Matkę i Mistrzynię,
by przyjąwszy nasz skromny dar, oczyściła go i uświęciła, podniosła i ozdobiła
w taki sposób, by stał się godny Boga. Wszystkie osiągnięcia naszej duszy
mniej znaczą przed Bogiem, ojcem Rodziny, dla zdobycia Jego przyjaźni i
łaski, aniżeli znaczyłoby przed królem robaczywe jabłko biednego wieśniaka
dzierżawcy, który chciałby nim przed królewskim Majestatem wypłacić się
z winnej dzierżawy. Cóż by czynił ten biedny człowiek, gdyby był mądry,
a miałby poparcie królowej? Przyjazna biednemu wieśniakowi i ciesząca się
poważaniem króla, czyż nie usunie z owego jabłka to, co w nim robaczywe
i zepsute, i nie położy go na złotej misie przybranej kwiatami? A król,
czy odmówi przyjęcia daru i to nawet z radością, z rąk królowej, przyjaznej
owemu wieśniakowi?
Modicum quid offerre desideras? Manibus
Mariae tradere cura, so non vis sustinere repulsam.: Pragniesz złożyć
Bogu jakąś dobrowolną ofiarę, a nie chcesz doznać zawodu, składaj swój
dar przez ręce Maryi.
Bez Maryi nasze czyny mało znaczą.
38. O Boże! Jakże małe jest wszystko
to, co czynimy! Ale przez to nabożeństwo złóżmy wszystko w ręce Maryi.
Gdy się Jej całkowicie oddamy, jak tylko oddać się można, dla Jej czci
ogałacając się z wszystkiego, Ona będzie dla nas nieskończenie hojniejsza
i odda nam to stokrotnie. Udzielać się nam będzie cała wraz ze swymi zasługami
i cnotami. Złoży nasze dary na złotej szli swej miłości. Ubierze nas
jak to Rebeka uczyniła z Jakubem w piękną szatę swego pierworodnego i
jedynego, Jezusa Chrystusa, to znaczy w Jego zasługi, którymi dysponuje.
W ten sposób, jako Jej domownicy i
niewolnicy, dla Jej czci ogołociwszy się ze wszystkiego, posiadać będziemy
podwójne szaty: Omnes domestici ejus vestiti sunt duplicibus: szaty,
ozdoby, wonności, zasługi i cnoty Jezusa i Maryi w duszy niewolnika Jezusa
i Maryi, niewolnika ogołoconego ze siebie samego i w tym ogołoceniu wiernego.
Świadczyć najlepiej miłość bliźniemu.
39. Oddać się w ten sposób Najświętszej
Dziewicy to pełnić miłość bliźniego w najwyższym, w jakim tylko można,
stopniu. Bowiem uczynić się dobrowolnie Jej niewolnikiem to dać Jej to,
co się ma najdroższego, do Jej dowolnej dyspozycji na korzyść żyjących
i zmarłych.
Sposób zachowania i zwiększania łaski
Bożej w naszej duszy.
40. To nabożeństwo ubezpiecza nasze
łaski, zasługi i cnoty, czyniąc Maryję ich Powierniczką. Mówimy do Niej:
Zachowaj, moja Umiłowana Pani, to, co przez łaskę Twojego Syna uczyniłem
dobrego. Nie jestem zdolny ustrzec tego z powodu mej słabości i niestałości,
z powodu wielkiej liczby i złośliwości mych nieprzyjaciół, napastujących
mnie dniem i nocą.
Niestety! Codziennie widzi się cedry
padające w błoto i orły wpierw unoszące się ku słońcu, które stają się
później nocnymi ptakami: tysiąc sprawiedliwych upada po mojej lewicy i
dziesięć tysięcy po prawej stronie. Ale Ty, o moja potężna i najpotężniejsza
Królowo, podtrzymuj mnie, abym nie upadł. Strzeż całego mego mienia, aby
mi go nie ukradziono. Powierzam Ci wszystko, co posiadam: Depositum custodi!
Scio qui credidi: Wiem, kim jesteś, i dlatego cały Tobie się powierzam.
Jesteś wierna Bogu i ludziom i nie pozwolisz, by zginęło coś z tego, co
Tobie polecam. Jesteś zbyt potężna i nikt Cię nie zwycięży ani nie wydrze
tego, co złożone jest w Twoje ręce.
Ipsam sequens, non devias; Ipsam rogans,
non desperas; Ipsam cogitas, non erras; Ipsa tenente, non corruis; Ipsa
protegente, non metuis; Ipsa duce, non fatigaris. Ipsa propitia, pervenis.
(sw.Bernard Inter flores, De Maria Virgine): Idąc za Nią, nie zbłądzisz.
Modląc się do Niej, nie zwątpisz. Myśląc o Niej, nie zmylisz się. Jej się
trzymając, nie zginiesz. Pod Jej opieką nie doznasz lęku. Gdy cię prowadzić
będzie, nie utrudzisz się. Gdy ci łaskawa będzie, dojdziesz do celu.
I gdzie indziej: Detinet Filium, ne
percutiat, detinet diabolum ne noceat, detinet virtutes ne fugiant, detines
merita, ne prereant; detines gratias, ne effluant Maryja wstrzymuje
Syna, by nie karał. Wstrzymuje szatana, by nie szkodził. Cnoty wstrzymuje,
by nie uleciały; zasługi, by nie zginęły; łaski, by nie minęły.
Są to słowa św.Bernarda, które wyrażają
istotę wszystkiego, co powiedziałem. Gdyby istniał tylko ten jedyny motyw
zachęty do tego nabożeństwa jako pewnego środka zachowania się w łasce
Bożej i jej wzrostu, już powinienem go żarliwie pragnąć.
Prawdziwie wyzwolić swą duszę.
41. nabożeństwo to czyni duszę prawdziwie
wolną wolnością dzieci Bożych. Jeżeli z miłości do Maryi dusza oddaje się
Jej dobrowolnie w niewolę, to Umiłowana Mistrzyni i Pani, przez wdzięczność,
rozszerza nasze serca i sprawia, że dusza kroczy krokami olbrzyma drogą
przykazań Bożych. Ona usuwa znużenie, uwalnia od smutku i skrupułów. Tego
właśnie nabożeństwa nauczył Pan nasz Agnieszkę de Langeac (+1634), która
zmarła w opinii świętości, jako pewnego środka uwolnienia się od wielkich
trudności i niepokojów, w jakich się znajdowała. Powiedział do niej: Stań
się niewolnicą Mojej Matki i noś łańcuszek co też uczyniła. Wtedy też
wszystkie jej trudności ustąpiły.
Iść za radą Kościoła i przykładem
Świętych.
42. Na potwierdzenie autentyczności
tego nabożeństwa należałoby tu zebrać wszystkie bulle i odpusty papieskie,
zalecenia biskupów, wyliczyć bractwa poświęcone Maryi, przykład wielu świętych
i wielkich osobistości, które to nabożeństwo praktykowały. Lecz pomijam
to wszystko milczeniem.
D. Wewnętrzne praktyki Świętej Niewoli.
I. Jedyna formuła życia wewnętrznego na drodze Świętej Niewoli, jej duch i owoce.
Formuła montfortańska.
43. Powiedziałem, że nabożeństwo polega
na pełnieniu wszystkich czynności z Maryją, w Maryi, przez Maryję i dla
Maryi.
Duch wewnętrznej zależności od Jezusa
i Maryi. Przyjąć go i w nim wytrwać.
44. Nie wystarczy raz tylko oddać się
Maryi w niewolę. Nie wystarczy nawet czynić to każdego miesiąca i każdego
tygodnia; nabożeństwo to byłoby wtedy zbyt powierzchowne, nie wznosiłoby
duszy do doskonałości, do której wznieść się jest zdolna. Nie jest rzeczą
zbyt trudną zapisać się do bractwa, odmawiać codziennie kilka przepisanych
modlitw, lecz prawdziwa trudność polega na tym, by wniknąć w ducha tego
nabożeństwa; ma ono uczynić duszę wewnętrznie niewolniczo zależną od Maryi,
a przez Nią od Jezusa. Spotkałem już wielu, co z podziwu godną żarliwością
poddali się Jej w świętą niewolę, ale tylko zewnętrznie. Lecz bardzo rzadko
znajdowałem takich, którzy mieli ducha tego nabożeństwa, a jeszcze rzadziej
takich, którzy w nim wytrwali.
II. Cztery zasady formuły montfortańskiej.
Działać z Maryją.
45. Istotą praktyki tego nabożeństwa
jest pełnienie wszystkich czynności z Maryją. Oznacza to, że trzeba wziąć
sobie Najświętszą Dziewicę za doskonały wzór wszystkiego, co się czyni.
Warunki wstępne: Wyrzeczenie i jedność
intencji, która poddaje duszę działaniu Maryi.
46. Dlatego, zanim się cokolwiek podejmie,
trzeba wyrzec się samego siebie, zrezygnować ze swych najlepszych zapatrywań.
Trzeba się unicestwić przed Bogiem, jako że z siebie samego jestem niezdolny
do dobra nadprzyrodzonego i wszelkiej czynności pożytecznej do zbawienia.
Uciekaj się do Najświętszej Dziewicy i zjednocz się z Nią i z Jej intencjami,
chociaż ci nieznanymi.
Złącz się przez Maryje z intencjami
Jezusa Chrystusa to znaczy: złóż siebie jako narzędzie w ręce Najświętszej
Dziewicy,
aby działała w tobie, z ciebie i dla ciebie, według swego upodobania na
chwałę swego Syna, Jezusa, a przez swego Syna, Jezusa na chwałę Ojca.
Wówczas całe życie wewnętrzne i działanie duchowe uzależniać będziesz tylko
od Niej.
Działać w Maryi.
47. Trzeba wszystko czynić w Maryi,
to znaczy, trzeba stopniowo przyzwyczajać się do skupienia w sobie, aby
utworzyć sobie w swoim wnętrzu ideę czy obraz duchowy Najświętszej Dziewicy.
Ona stanowić będzie Oratorium twej duszy; tam wznosić będziesz wszystkie
modlitwy do Boga, nie lękając się ich odrzucenia. Ona będzie Wieżą Dawidową,
w której schronisz się bezpiecznie przed wszystkimi wrogami; Pochodnią
Zapaloną, oświecającą twoje wnętrze i rozpalająca miłością Bożą; Świętym
Miejscem Spoczynku, abyś razem z Nią oglądał Boga. I w końcu będzie dla
twej duszy Jej Jedynym Wszystkim obok Boga i wszelką pomocą.
Jeśli dusza się modli, modli się w
Maryi. Jeśli otrzymuje Jezusa w Komunii świętej, składa Go w Maryi, by
tam się Nim radować. Jeśli działać będzie, to w Maryi, wszędzie i we wszystkim
spełniając akty wyrzeczenia się samej siebie.
Działać przez Maryję.
48. Do Pana naszego nie trzeba nigdy
iść inaczej, jak tylko przez Maryję, przez Jej wstawiennictwo i przez Jej
u Niego potężną przyczynę. Nigdy też na modlitwie nie należy spotykać Go
samego (to jest bez Matki Najświętszej).
Działać w Maryi.
49. Wszystkie twoje czyny trzeba spełniać
dla Maryi. To znaczy, że będąc niewolnikiem tej Dostojnej Pani, należy
pracować tylko dla Niej i dla Jej chwały, jako celu bliższego, i dla chwały
Boga jako celu ostatecznego. We wszystkim, co się czyni, trzeba wyrzekać
się miłości własnej, która prawie zawsze wkrada się w sposób niedostrzegalny
do duszy, i często powtarzać w głębi serca: O Pani moja umiłowana, to
dla Ciebie idę tu czy tam, dla Ciebie spełniam to czy tamto, znoszę ten
trud czy tę niesprawiedliwość!
III. Trzy ważne przestrogi dotyczące ducha Świętej Niewoli.
Nie sądź, że doskonalej jest iść
do Jezusa bezpośrednio, a nie przez Maryję.
50. Miej się na baczności, byś nie
sądził, że doskonalej jest iść bezpośrednio do Jezusa, bezpośrednio do
Boga w twym działaniu i intencji. Jeśli tam chcesz iść bez Maryi, twoje
działanie i twoje intencje nie będą miały dużej wartości. Gdy pójdziesz
za Maryją, będzie to działanie Maryi w tobie, stąd będzie to działanie
bardziej wzniosłe i godne Boga.
Nie chciej na siłę odczuwać i smakować!
Nasze Amen.
51. A dalej: strzeż się, byś się nie
wysilał, chcąc odczuwać i kosztować to, co mówisz i co czynisz: mów i czyń
wszystko w czystej wierze, jaką miała na ziemi Maryja i której ci udzieli
z biegiem czasu. Zostaw twej Pani, biedny niewolniku, jasne oglądanie Boga,
uniesienia, radości, pociechy, bogactwa, a dla siebie bierz tylko czystą
wiarę, pełną udręczeń, rozproszeń, znużeń, oschłości. Powiedz: Amen
niech mi się stanie to, czego chce Pani moja w niebie, Maryja. To jest
teraz dla mnie najlepsze.
Nie niepokój się, jeśli nie raduje
cię jeszcze obecność Maryi.
52. Wystrzegaj się również niepokoju,
jeśli jeszcze nie radujesz się słodką obecnością Najświętszej Dziewicy
w twoim wnętrzu. Ta łaska nie wszystkim jest dana, a kiedy Bóg w swoim
miłosierdziu darzy nią duszę, ta łatwo może ją stracić, jeśli nie jest
wierna skupieniu. I jeśli ci się to zło przydarzyło, wróć spokojnie i przeproś
swą Panią.
IV. Nadzwyczajne owoce wewnętrznego praktykowania Świętej Niewoli.
Uczy ich przede wszystkim doświadczenie.
53. Doświadczenie pouczy cię nieskończenie
lepiej aniżeli moje słowa: Jeśli byłeś choć trochę wierny praktykowaniu
tego, co ci mówiłem, znajdziesz tyle bogactwa i łask, że będziesz zdumiony,
a dusza twoja napełni się radością.
Wierna praktyka Świętej Niewoli na
odtworzyć w nas duszę i ducha Maryi.
54. Pracujmy zatem, aby przez wierną
praktykę tego nabożeństwa, dusza Maryi była w nas, by wielbić Boga, i aby
duch Maryi był w nas, by radować się w Bogu Zbawicielu swoim. Są to słowa
św.Ambrożego: Niech w każdym dusza Maryi wielbi Pana, i niech w każdym
duch Maryi raduje się w Bogu. (Sit in singulis anima Mariae ut magnificet
Dominum, sit in singulis spiritus Mariae, ut exsultet in Deo.) Nie sądź,
że większą jest chwałą i szczęściem przebywać na łonie Abrahama, które
nazywano rajem, aniżeli na łonie Maryi, skoro sam Bóg założył w Niej swój
tron. Są to słowa uczonego opata Guerric: Ne credideris maioris felicitatis
habitare in sinu Abrahae, qui vocatur Paradisus, quam in sinu Mariae, in
quo Dominus posuit thronum suum.
Święta Niewola wprowadza do duszy
naszej życie Maryi.
55. Nabożeństwo to, wiernie praktykowane,
przyniesie twej duszy niezmierzone korzyści. Lecz dar główny to ten, że
już tu na ziemi życie Maryi utrwali się w twej duszy, tak dalece, że to
już nie twoja dusza żyć będzie, ale Maryja w niej. Albo można powiedzieć
dusza Maryi stanie się twoją duszą. Jeśli przez niewypowiedzianą lecz
prawdziwą łaskę Matka Boża króluje w jakiejś duszy, jakichże cudów w niej
dokona! Jako Sprawczyni wielkich dzieł, szczególnie wewnętrznych, Maryja
działa w ukryciu, nawet bez wiedzy duszy, która wiedząc o tym działaniu,
mogłaby popsuć piękno Jej dzieł.
Maryja sprawia, że nasza dusza żyje
stale w Jezusie, a Jezus w nas.
56. Maryja jest wszędzie Dziewicą płodną,
wnosi zatem do każdego wnętrza czystość serca i ciała, wprowadza czystość
w jego intencje i zamiary oraz obfitość dobrych uczynków. Nie myśl, że
Maryja najpłodniejsza ze stworzeń, która zrodziła Boga, pozostaje bezczynna
w duszy wiernej.. Ona sprawia, że dusza wciąż żyje dla Jezusa Chrystusa,
a Jezus Chrystus w niej. Filioli mei, quos iterum parturio donec formetur
Christus in vobis Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę, aż
Chrystus w was się ukształtuje (Ga 4,19). I jeśli Chrystus jest owocem
Maryi zarówno w każdej duszy, jak i w świecie w ogóle, to szczególnie jednak
w duszy, w której mieszka Maryja, Jezus Chrystus jest Jej Owocem i Jej
Arcydziełem.
Maryja jest dla naszej duszy wszystkim
u Jezusa.
57. Na koniec, Maryja jest dla naszej
duszy WSZYSTKIM u Jezusa. Ona oświeca nasz umysł swoją czystą wiarą. Pogłębia
serce swoją pokorą, poszerza je, rozpala swoją miłością, oczyszcza swoją
czystością, uszlachetnia je i rozszerza przez swe macierzyństwo. Lecz po
cóż ja o tym mówię? Tylko doświadczenie daje poznanie owych cudów Maryi,
które wydają się niemożliwe nie tylko uczonym i pysznym, lecz nawet ogółowi
pobożnych.
V. Znaczenie Świętej Niewoli u końca czasów.
U końca czasów Królestwo Jezusa przyjdzie
przez Maryję.
58. Przez Maryje Bóg przyszedł po raz
pierwszy na świat w upokorzeniu i wyniszczeniu. Czy nie można powiedzieć,
że przez Maryję przyjdzie Bóg po raz drugi, jak tego oczekuje cały Kościół,
aby zapanować powszechnie oraz sądzić żywych i umarłych? Jak się to stanie
i kiedy to się stanie któż to wie? Wiem jednak dobrze, że Bóg, którego
myśli bardziej są oddalone od naszych, aniżeli niebo od ziemi, przyjdzie
w czasie i w sposób najmniej oczekiwany przez ludzi, nawet najbardziej
uczonych i najlepiej znających Pismo Święte, które, gdy chodzi o ten temat,
bardzo jest zakryte.
Maryja wprowadza ostatecznie Królestwo
Jezusa Chrystusa przez wielkich świętych praktykujących Świętą Niewolę.
59. Powinniśmy wierzyć, ze pod koniec
czasów, i to być może wcześniej, aniżeli przypuszczamy, Bóg wzbudzi ludzi
wielkich, pełnych Ducha Świętego i Ducha Maryi, przez których ta Niebieska
Pani uczyni w świcie wielkie cuda, aby zniszczyć grzech i na ruinach zepsutego
świata założyć Królestwo Jezusa Chrystusa, swojego Syna. Dokonają tego
ci ludzie święci właśnie za pośrednictwem nabożeństwa do Najświętszej Dziewicy,
które tu ledwie szkicuję, umniejszając je przez moją słabość.
E. Zewnętrzne praktyki Świętej Niewoli.
Ich znaczenie.
60. Oprócz praktyki wewnętrznej tego
nabożeństwa, o której mówiliśmy, są jeszcze praktyki zewnętrzne, których
nie należy omijać ani zaniedbywać.
Akt poświęcenie się i jego odnawianie.
61. Pierwsza praktyka zewnętrzna to
ofiarowanie się Jezusowi Chrystusowi w jakiś uroczysty dzień przez ręce
Maryi, której stajemy się niewolnikami; przyjęcie w tej intencji Komunii
świętej i spędzenie dnia na modlitwie. Ten akt poświęcenia się odnawiać
będziemy przynajmniej co roku, tego samego dnia, w którym dokonaliśmy go
po raz pierwszy.
Ofiarowanie Maryi daniny.
62. Druga praktyka to składanie każdego
roku, tego samego dnia, jakiejś małej daniny Najświętszej Maryi Dziewicy
na znak naszego poddaństwa i zależności: było to zawsze wyrazem hołdu niewolników
względem swych panów. Tą daniną może być jakieś umartwienie, jałmużna,
pielgrzymka czy też jakieś modlitwy. Błogosławiony Maryn według relacji
jego brata , św.Piotra Damiana brał publicznie chłostę każdego roku tego
samego dnia, przed ołtarzem Najświętszej Dziewicy. Nie żąda się tego od
ciebie ani się tego doradza. Lecz jeśli nie dajemy Maryi wiele, to składajmy
przynajmniej naszą ofiarę sercem pokornym i prawdziwie wdzięcznym.
Szczególne obchodzenie Święta Zwiastowania.
63. Trzecia praktyka to święcenie
każdego roku ze szczególną pobożnością Święta Zwiastowania, które jest
głównym świętem tego nabożeństwa i które zostało ustanowione po to, abyśmy
czcili i naśladowali zależność, jakiej z miłości ku nam poddało się tego
dnia Słowo Przedwieczne.
Odmawianie Małej Koronki oraz Magnificat.
64. Czwarta praktyka zewnętrzna to
odmawianie każdego dnia bez zobowiązania się pod grzechem Małej Koronki
do Najświętszej Maryi Panny, składającej się z trzech Ojcze Nasz i dwunastu
Zdrowaś, a także częste odmawianie Magnificat, tego jedynego kantyku,
jaki mamy od Maryi, by dziękować Bogu za wszystkie Jego dobrodziejstwa
i sprowadzać na siebie nowe. Nie trzeba zapomnieć o odmawianiu tego kantyku
po Komunii świętej jako aktu dziekczynienia, jak to według mniemania
Garsona sama Najświętsza Dziewica czyniła.
Noszenie łańcuszka.
65. Piąta praktyka, to noszenie małego,
poświęconego łańcuszka z medalikiem. Można się wprawdzie obejść bez tej
praktyki, nie naruszając wcale istoty nabożeństwa. Byłoby jednak rzeczą
szkodliwą gardzić nią czy potępiać, a rzeczą niebezpieczną zaniedbywać.
Należy nosić ten znak dla następujących
racji:
a) aby zabezpieczyć się od zgubnych
pęt grzechu pierworodnego i grzechów osobistych, którymi byliśmy związani;
b) aby uczcić pęta i więzy miłości,
którymi Pan nasz chciał być związany, aby nas uczynić prawdziwie wolnymi;
c) ponieważ więzy te są więzami miłości:
traham eos in vinculis caritatis, dlatego mają nam przypominać, że powinniśmy
działać nie inaczej, jak tylko powodowani miłością;
d) na koniec dlatego, abyśmy sobie
przypominali naszą zależność jako niewolników od Jezusa i Maryi.
Wielu ludzi wybitnych, którzy stali
się niewolnikami Jezusa i Maryi, mając w wielkim poszanowaniu te
łańcuszki, żałowało, że nie mogą wlec ich u stóp publicznie, jak to było
u niewolników tureckich..
Zaprawdę kajdany to cenniejsze i zaszczytniejsze,
niż naszyjniki ze złota i drogich kamieni wszystkich cesarzy, bo łączą
nas one z Jezusem Chrystusem i Jego Najświętszą Matką i są tej łączności
wspaniałym znakiem.
Trzeba tu zaznaczyć, że łańcuszki te,
jeśli nie są ze srebra, winny być ze względów praktycznych przynajmniej
z żelaza.
Nie porzucajmy ich nigdy w ciągu życia,
aby nam towarzyszyć mogły aż do dnia sądu. Co za radość, jaka chwała i
triumf dla wiernego niewolnika Maryi w dzień sądu, kiedy na głos trąby
powstaną jego kości z ziemi, związane jeszcze kajdanami niewoli, które
nie ulegną zniszczeniu! Sama myśl o tym może żywo zachęcić pobożnego niewolnika,
by ich nigdy nie zdejmował, jakkolwiek niewygodne mogły by być dla natury.
Część trzecia.
Uprawa i wzrost drzewa życia: jak
pozwolić Matce Bożej żyć i królować w naszych duszach.
Święta Niewola Miłości jest prawdziwym
Drzewem Życia.
66. Czy za sprawą Ducha Świętego zrozumiałeś
to, co ci powiedziałem? Podziękuj za to Bogu! Jest to bowiem tajemnica
nieznana niemal całemu światu. Jeśli znalazłeś skarb ukryty na polu Maryi,
tę drogocenną perłę ewangeliczną, sprzedaj wszystko, by ją nabyć. Złóż
w ofierze Maryi samego siebie i zagub się w Niej szczęśliwie, abyś tam
znalazł samego Boga.
67. Jeśli Duch Święty zasadził w twojej
duszy prawdziwe Drzewo Życia, jakim jest to nabożeństwo, które ci wytłumaczyłem,
dołóż wszelkich starań w pielęgnowaniu go, by przyniosło ci owoc w swoim
czasie. Nabożeństwo to jest tym ziarnem gorczycy, o którym mówi Ewangelia.
Wydaje się, że jest najmniejsze ze wszystkich ziaren, niemniej wyrasta
wielkie i rozwija swoje gałęzie wysoko, tak, że ptaki niebieskie, to znaczy
wybrani, gnieżdżą się na nich i w czasie słonecznego żaru odpoczywają tam
w cieniu, ukryci bezpiecznie przed dzikimi zwierzętami.
Sposób pielęgnowania.
Oto, jak je masz pielęgnować:
Nie opieraj się na ludziach.
68. Drzewo to, posadzone w sercu wiernym,
chce rosnąć na wolnym powietrzu, bez żadnego ludzkiego oparcia. Drzewo
to, będąc Boże, nie chce żadnego stworzenia, które mogło by mu przeszkadzać
we wznoszeniu się ku swemu początkowi, jakim jest Bóg. Dlatego nie należy
opierać się na własnej przemyślności czy na zdolnościach czysto ludzkich,
naturalnych, ani na powadze i autorytecie ludzkim: trzeba uciec się do
Maryi i oprzeć się na Jej pomocy.
Nieustanna czujność duszy.
69. Dusza, w której to drzewo jest
posadzone, winna podobnie jak dobry ogrodnik nieustannie strzec go
i nad nim czuwać. To Żywe Drzewo, mające rodzić owoc życia, potrzebuje
pielęgnacji i wzrostu przez nieustanne czuwanie i kontemplację duszy. I
tak właśnie jest w duszy doskonałej, że nieustannie o tym myśli i uważa
to za swoje główne zadanie.
Wyrzec się siebie...
70. Trzeba wyrwać i wyciąć osty i ciernie,
które z czasem mogłyby zagłuszyć drzewo albo przeszkodzić mu w przynoszeniu
owocu. To znaczy; trzeba wiernie i wytrwale przez umartwienie i zaparcie
się siebie ucinać i usuwać wszystkie niepotrzebne przyjemności oraz próżne
zajmowanie się stworzeniami czyli krzyżować swoje ciało, strzec milczenie
i umartwiać swoje zmysły.
...i miłości własnej.
71. Trzeba czuwać, żeby nie zniszczyły
go gąsienice. Tymi gąsienicami są miłość własna i szukanie wygód, które
niszczą zielone liście i niweczą nadzieje na owocowanie. Bowiem nieuporządkowana
miłość własna i miłość do Maryi w żaden sposób za sobą zgodzić się nie
mogą.
Wstręt do grzechu.
72. Nie można pozwalać na to, by drapieżne
zwierzęta przybliżały się do drzewa. Tymi zwierzętami są grzechy, które
samym dotknięciem mogą zadać śmierć Drzewu Życia. Nie powinno dochodzić
do niego nawet ich tchnienie, to znaczy grzechy powszednie, które zawsze
są bardziej niebezpieczne, jeśli nie podejmujemy wysiłku, by z nimi walczyć.
Wierność ćwiczeniom.
73. Trzeba nieustannie zraszać to Drzewo
Boże przez Komunie święte, Msze święte, modlitwy publiczne i prywatne,
bez których drzewo przestanie przynosić owoce.
Pokój w doświadczeniach.
74. Nie trzeba się lękać, jeśli targa
i miota nimi wicher; jest rzeczą konieczną, by wiał na nie wiatr pokus,
chcąc je powalić, by ścisnęły je śniegi i lody, chcąc je zgubić. Znaczy
to, ze to nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy spotka się nieuchronnie
z atakami i sprzeciwem. Lecz jeśli wytrwamy w pielęgnowaniu go, nie ma
czego się lękać.
Owocem Drzewa Życia jest Jezus, godny
miłości i uwielbienia.
75. Jeśli pielęgnować będziesz Drzewo
Życia, posadzone przez Ducha Świętego w twojej duszy, wyrośnie ono zapewniam
cię w krótkim czasie tak wysokie, że ptaki niebieskie zamieszkają w nim,
i stanie się tak doskonałe, iż wyda w swoim czasie owoc chwały i łaski,
to jest Jezusa, godnego miłości i uwielbienia, który zawsze był i będzie
jedynym Owocem Maryi.
Szczęśliwy człowiek, w którego duszy
zakorzenił się Maryja jako Drzewo Życia. Szczęśliwy ten, w którym to drzewo
wyrasta i zakwita. Jeszcze szczęśliwszy ten, w którym przynosi ono swój
owoc. Lecz najszczęśliwszy ze wszystkich kto kosztuje jego owocu, zachowuje
go aż do śmierci i na wieki wieków. Amen.
Qui tenet, teneat!
Kto posiadł, niechaj strzeże!
Bóg Sam.