List otwarty do papieża Jana Pawła II
Ojcze Święty!
Pozwól nam przedstawić z synowską szczerością
kilka refleksji. Sytuacja Kościoła od dwudziestu lat przypomina okupowane
miasto. Z powodu samozniszczenia Kościoła tysiące księży i miliony wiernych
żyją w zakłopotaniu i niepewności. Błędy zawarte w dokumentach Soboru Watykańskiego
II, posoborowe reformy, a szczególnie reforma liturgiczna. błędne pojęcia
rozpowszechniane przez oficjalne dokumenty oraz nadużycia władzy popełniane
przez hierarchię szerzą wśród nich zamieszanie i niepokój. W tych bolesnych
okolicznościach wielu traci wiarę, miłość słabnie, a idea jedności Kościoła
w czasie i przestrzeni zanika.
Jako biskupi Świętego Kościoła
Katolickiego i następcy Apostołów jesteśmy głęboko poruszeni, widząc wszędzie
tyle dusz zdezorientowanych, a jednak pragnących trwać przy wierze i moralności,
zdefiniowanych oraz nauczanych zawsze i wszędzie przez Magisterium Kościoła.
Nasze milczenie w takiej sytuacji oznaczałoby współuczestnictwo w złych
uczynkach (2 J 11).
Dlatego widząc, że wszystkie
nasze osobiste wysiłki podejmowane od piętnastu lat, spełzły na niczym,
czujemy się w obowiązku interweniować publicznie u Waszej Świątobliwości,
by Wasza Świątobliwość uciekł się do władzy Następcy św.Piotra umacniania
braci w wierze (Łk 22,32) przekazanej nam wiernie przez apostolską Tradycję.
W tym celu pozwalamy sobie dołączyć do tego listu wykaz głównych błędów,
będących przyczyną owej tragicznej sytuacji, które to błędy zostały już
zresztą potępione przez poprzedników Waszej Świątobliwości.
Oto lista, która jednak nie jest wyczerpująca:
1. Latitudynarystyczna i ekumeniczna koncepcja
Kościoła podzielonego w wierze, potępiona w szczególności przez Syllabus,
nr 18 (DS 2918);
2. Kolegialna władza i demokratyczna orientacja
Kościoła, potępione w szczególności przez Sobór Watykański I (DS 3055);
3. Fałszywa koncepcja naturalnych praw człowieka
jasno wyrażona w Deklaracji o wolności religijnej, potępiona w szczególności
przez encykliki Quanta Cura (Pius IX) i Libertas Praestantissimum (Leon
XIII);
4. Błędna koncepcja władzy papieskiej (DS 3115);
5. Protestancka koncepcja najświętszej ofiary
Mszy św. oraz sakramentów, potępiona przez Sobór Trydencki (sesja XXII);
6. I wreszcie, generalnie rzecz biorąc, swobodne
rozprzestrzenianie herezji, czego znakiem jest zniesienie Świętego Oficjum.
Dokumenty zawierające te błędy powodują tym większy
ból i zamieszanie, że pochodzą ze szczytu hierarchii. Najbardziej poruszeni
tą sytuacją są ci księża i wierni, którzy odznaczają się największym przywiązaniem
do Kościoła, autorytetu Następcy św.Piotra i tradycyjnego Magisterium Kościoła.
Ojcze Święty, choroba ta musi
jak najszybciej zniknąć, gdyż trzoda rozprasza się, a owce idą za najemnikami.
Ze względu na dobro wiary i na zbawienie dusz zaklinamy Cię, byś na nowo
głosił przeciwne tym błędom prawdy wiary, których Kościół Święty nauczał
przez dwadzieścia wieków.
Zwracamy się do Ciebie w tym
samym duchu, w którym św.Paweł zwracał się ongiś do św.Piotra, czyniąc
mu wyrzuty, że oddalił się od prawdy Ewangelii (Gal 2,11-14). Jedynym
jego celem była obrona wiary wiernych.
Św.Robert Bellarmin twierdził,
wyrażając ogólną zasadę moralną, że powinno się stawiać opór papieżowi,
którego działalność jest szkodliwa dla dusz (De Rom.Pon. 1.2, c.29).
Wołamy zatem na alarm, by
przyjść Waszej Świątobliwości na pomoc, wołamy, coraz gwałtowniej, z powodu
błędów by nie rzec herezji zawartych w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego,
oraz z powodu ceremonii i przemówień z okazji pięćsetnej rocznicy urodzin
Lutra. Miara się przebrała.
Niech Bóg raczy dopomóc Waszej
Świątobliwości. Zanosimy nieustannie nasze modlitwy w tej intencji do Najświętszej
Maryi Panny. Niech Wasza Świątobliwość raczy przyjąć wyrazy naszego synowskiego
oddania.
Rio de Janeiro, 21 listopada 1983 r.
+Marcel Lefebvre
CH-1908 Econe Szwajcaria
+Antonio de Castro Mayer
28100 Campos (RJ) Brazylia
Krótkie streszczenie głównych błędów soborowej eklezjologii
1. Latitudynarystyczna i ekumeniczna koncepcja Kościołą.
Pojęcie Kościoła jako Ludu Bożego można obecnie
spotkać w wielu oficjalnych dokumentach: teksty Soboru Unitatis Reintegratio
i Lumen Gentium; nowe Prawo Kanoniczne (kan. 204.1); list Papieża Catechesi
tradendae i przemówienie w kościele anglikańskim w Canterbury; dyrektorium
ekumeniczne Ad totam Ecclesiam Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan. Tchnie
zeń duch latitudynaryzmu i fałszywego ekumenizmu.
Liczne fakty są przykładem
tej heterodoksyjnej koncepcji: zezwolenia na budowę religijnych pomieszczeń
o przeznaczeniu pluralistycznym; wydawanie ekumenicznych wersji Pisma św.,
sprzecznych z wymaganiami katolickiej egzegezy, ekumeniczne ceremonie,
jak np. w Canterbury.
W Unitatis Reintegratio naucza
się, że podział wśród chrześcijan jest zgorszeniem dla świata i przeszkodą
w przepowiadaniu Ewangelii wszelkiemu stworzeniu i że Duch Święty uzdrowi
podziały wprowadzone do Kościoła po dniu Pięćdziesiątnicy, jak gdyby jedność
wyznania nigdy w Kościele nie istniała.
Idea Ludu Bożego prowadzi
do przekonania, że protestantyzm jest jedną z form religii chrześcijańskiej.
Sobór Watykański II uczy o prawdziwej więzi w Duchu z sektami protestanckimi
(Lumen Gentium nr 14) i o pewnej choć niedoskonałej z nimi wspólnocie
(Unitatis Reintegratio nr 3).
Ta ekumeniczna jedność sprzeczna jest z encykliką
Leona XIII Satis Cogitum, która uczy, że Chrystus nie założył jednego
Kościoła obejmującego wiele podobnych rodzajowo wspólnot, oddzielonych
od siebie i nie związanych żadną tworzącą jeden i jedyny Kościół więzią.
Jest również sprzeczna z encykliką Piusa XII Humani Generis, która potępia
sprowadzanie konieczności przynależenia do Kościoła do jakiejkolwiek bądź
formuły, a także z encykliką Mystici Corporis Christi tego samego Papieża,
która potępiła ideę Kościoła duchowego będącego czymś w rodzaju niewidzialnej
więzi łączącej wspólnoty rozdzielone w wierze.
Ekumenizm ten sprzeciwia się również nauce Piusa
XI zawartej w encyklice Mortalium Animos: W tym miejscu należy objaśnić
i usunąć błędne zapatrywania, na których wspiera się cała podstawa tych
spraw i te różnorodne wspólne dążenia niekatolików ku zjednoczeniu chrześcijańskich
Kościołów, o czy była mowa. Inicjatorzy tej idei prawie wciąż przytaczają
słowa Chrystusa Ut omnes unum sint... Fiet unum ovile et unus pastor
Aby wszyscy byli jedno... Jedna niech będzie owczarnia i jeden pasterz(J
17,21 i 10,16), ale w ten sposób, jakby te słowa wyrażały życzenie i prośbę,
które mają się dopiero spełnić. Są bowiem zdania, że jedność wiary i kierownictwa
co jest znamieniem prawdziwego i jednego Kościoła Chrystusa nigdy poprzednio
nie istniała i dzisiaj także nie istnieje.
Ekumenizm ten, potępiony przez katolickie prawo
i moralność, posuwa się aż do zezwalania na przyjmowanie sakramentów pokuty,
Eucharystii i Ostatniego Namaszczenia z rąk szafarzy niekatolickich (kan.844
nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego) i sprzyja ekumenicznej gościnności
zezwalając szafarzom katolickim na udzielanie sakramentu Eucharystii niekatolikom.
Wszystko to wyraźnie sprzeciwia się Objawieniu
Bożemu, które nakazuje rozdział i odrzuca ideę łączności między światłością
a ciemnością, między wierzącymi a niewiernymi, między świątynią Boga i
bałwanów.
2. Kolegialno-demokratyczny charakter władzy w Kościele
Zachwiawszy jednością wiary, współcześni moderniści
usiłują zachwiać jednością władzy i hierarchiczną strukturą Kościoła.
Doktryna, wedle której kolegium
biskupów w łączności z papieżem stanowi, w sposób zwyczajny i stały, drugi
przedmiot najwyższej władzy w Kościele, zawarta już w soborowej konstytucji
Lumen Gentium, została wyrażona dokładniej w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego
(kan.336).
Owa doktryna podwójnej najwyższej
władzy stoi w sprzeczności z nauczaniem i praktyką Magisterium Kościoła,
szczególnie Soboru Watykańskiego I (DS 3055) i encykliki Leona XIII Satis
Cogitum. Jedynie papież posiada najwyższą władzę, której udziela w miarę
jak uznaje to za konieczne i w nadzwyczajnych okolicznościach.
Z tym poważnym błędem wiąże
się demokratyczna orientacja w Kościele, jako, że źródłem władzy jest Lud
Boży zdefiniowany w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego. Ten błąd jansenistów
został potępiony bullą Auctorem Fidei Piusa VI (DS 2602).
Przejawem tendencji do poszerzania uczestnictwa
mas w rządach są Synody i konferencje biskupów, rady duszpasterskie oraz
liczne komisje rzymskie i narodowe, a także w zgromadzeniach zakonnych
(por. Sobór Watykański I, DS 3601, nowy Kodeks Prawa Kanonicznego kan.447).
Upadek autorytetu w Kościele
jest źródłem panoszących się w nim anarchii i nieładu.
3. Fałszywe przyrodzone prawa człowieka
Soborowy dokument Dignitatis Humanae stwierdza,
że każdy człowiek posiada przyrodzone prawo do wolności w dziedzinie religijnej,
co stoi w sprzeczności z nauczaniem poprzednich papieży, którzy wyraźnie
odrzucają podobne bluźnierstwo.
Pius IX w encyklice Quanta
Cura i w Syllabusie, Leon XIII w encyklikach Libertas Praestantissimum
oraz Immortale Dei, Pius XII w przemówieniach do włoskich prawników katolickich
Ci Riesce zaprzeczają, żepodobne prawo opiera się na rozumie, bądź też
na Objawieniu.
Vaticanum II powszechnie wyznaje
i głosi, że prawa nie inaczej się narzuca, jak tylko siłą samej prawdy,
co jasno sprzeciwia się nauczaniu Piusa VI przeciw jansenistom z Synodu
w Pistoi (DS 2604). Sobór posuwa się aż do tej niedorzeczności, że ogłasza
prawo nieuznawania i nietrzymania się Prawdy, zmusza rządy do rezygnacji
z dyskryminacji religijnej przez ustanowienie równości wobec prawa religii
prawdziwej i religii fałszywych. Doktryna ta opiera się na fałszywej koncepcji
godności człowieka, która pochodzi od pseudo-filozofów Rewolucji Francuskiej,
agnostyków i materialistów potępionych listem apostolskim św.Piusa X Notre
charge apostolique.
Vaticanum II twierdzi, że
wolność religijna przyniesie Kościołowi epokę stabliności. Grzegorz XVI.
Stwierdza coś zupełnie przeciwnego, a mianowicie, że uważanie nieograniczonej
wolności poglądów za rzecz korzystną dla Kościoła jest oznaką najwyższej
nieroztropności.
Sobór wyraża w Gaudium et
spes fałszywy pogląd, twierdząc, że źródłem ludzkiej godności jest Wcielenie,
które odnowiło ją dla wszystkich ludzi. Ten sam błąd znajduje się w encyklice
Jana Pawła II Redemptor Hominis.
Skutki uznania przez Sobór
fałszywych praw człowieka burzą podstawy społecznego panowania Pana Jezusa,
a także naruszają autorytet i władzę Kościoła w misji rozszerzania panowania
Chrystusa w ludzkich duszach i sercach poprzez zwalczanie szatańskich sił,
które je zniewalają. Tych, którzy żywią jeszcze ducha misyjnego oskarża
się o grzech przesadnego prozelityzmu.
Neutralność państwa w sferze
religijnej jest obelgą dla Pana Jezusa i dla Jego Kościoła, kiedy w grę
wchodzi państwo katolickiej wiekszości.
4. Absolutna władza papieża
Władza papieża jest, rzecz jasna, najwyższą władzą
w Kościele, lecz nie może być ona absolutna i nieograniczona, jako, że
podporządkowana jest wyrażonej w Tradycji, Piśmie św. i w definicjach ogłoszonych
przez Magisterium Kościoła, władzy Bożej (DS 3116).
Władza papieża jest ukierunkowana
i ograniczona poprzez cel, dla którego została mu powierzona. Cel ów został
jasno zdefiniowany przez Piusa IX w konstytucji Soboru Watykańskiego I
Pastor Aeternus (DS 3070). Zmiana ustroju Kościoła i powoływanie się w
tym celi na prawo ludzkie przeciw prawu Bożemu, jak miało to miejsce w
przypadku doktryny o wolności religijnej, zezwolenia przez nowe Prawo Kanoniczne
na interkomunię czy uznanie podwójnej władzy najwyższej w Kościele, jest
nadużyciem tej władzy.
Jest czymś oczywistym, że
w tych i innych podobnych wypadkach każdy kapłan i wierny katolik ma obowiązek
opierać się i odmówić posłuszeństwa. Ślepe posłuszeństwo to nonsens i nikt
nie jest zwolniony z odpowiedzialności w razie, gdyby słuchał raczej ludzi
niż Boga (DS 3115). Jeżeli zło ma charakter publiczny i stanowi przedmiot
zgorszenia dla dusz, opór również powinien być jawny (św.Tomasz z Akwinu,
Summa Theol., Iia-Iiae, qu.33,a.4). Są to podstawowe zasady moralne regulujące
stosunki poddanych z każdą prawowitą władzą.
Słuszność tego oporu znajduje
dodatkowe potwierdzenie w fakcie, że obecnie karze się tych, którzy mocno
trwają przy Tradycji i wierze katolickiej, a tych, którzy głoszą różne
heterodoksyjne doktryny i popełniają prawdziwe świętokradztwa, zostawia
się w spokoju. Oto logiczne następstwo nadużycia władzy.
5. Protestancka koncepcja Mszy świętej
Zdefiniowana przez Jana Pawła II, w konstytucji
wprowadzającej nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, nowa koncepcja Kościoła
pociąga za sobą głębokie zmiany w tym, co jest główną czynnością Kościoła:
Najświętszej Ofierze Mszy św. Definicja nowej eklezjologii daje nam od
razu dokładną definicję nowej Mszy: nabożeństwo i kolegialna wspólnota
ekumeniczna. Nie można lepiej zdefiniować nowej Mszy, która, tak jak i
nowy Kościół soborowy, zrywa z Tradycją i Magisterium Kościoła. Jest to
koncepcja bardziej protestancka niż katolicka, co wyjaśnia wszystkie bezzasadne
podkreślenia i pomniejszenia pewnych elementów.
Wbrew nauczaniu Soboru Trydenckiego
na XXII sesji oraz encyklice Piusa XII Mediator Dei, przesadnie zwiększono
rolę wiernych w uczestnictwie we Mszy św i pomniejszono znaczenie Ofiary
przebłagalnej. Wywyższono i zeświecczono posiłek wspólnoty ze stratą dla
czci wobec Przeistoczenia. Znosząc język sakralny, namnożono i rozpowszechniono
fałszywe przekłady ze szkodą dla wiary i prawdziwej pobożności wiernych.
A tymczasem Sobory Florencki
i Trydencki potępiły takie zmiany i stwierdziły, że nasza Msza sięga w
jej Kanonie czasów apostolskich. Papieże św.Pius V i Klemens VIII nalegali
na konieczność unikania wszelkich zmian przez zachowanie na zawsze uświęconego
przez Tradycję rytu rzymskiego. Desakralizacja i zeświecczenie Mszy św.
Pociągają za sobą laicyzacje kapłaństwa na sposób protestancki. Reforma
liturgiczna na wzór protestancki jest jednym z największych i najbardziej
zgubnych dla wiary i łaski błędów Kościoła soborowego.
6. Swobodne rozprzestrzenianie błędów i herezji
Kościół w stanie nieustannych poszukiwań wprowadza
protestancką zasadę wolnego badania, wynik wielości credo wewnątrz Kościoła.
Zniesienie Świętego Oficjum,
Indeksu i Przysięgi antymodernistycznej wywołały u nowoczesnych teologów
zapotrzebowanie na nowe teorie, które dezorientują wiernych i popychają
ich w kierunku charyzmatyzmy, pentekotyzmu i wspólnot bazowych. Jest to
prawdziwa rewolucja wymierzona, koniec końców, przeciwko autorytetowi Boga
i Kościoła.
We wnętrzu Kościoła rozwijają
się dziś swobodnie poważne błędy, które zawsze były potępiane przez papieży:
a) w seminariach i na uniwersytetach katolickich
wykłada się nowoczesną filozofię antyscholastyczną, egzystencjalizm i antyintelektualistów;
b) humanizm popierany jest przez tych dostojników
kościelnych, którzy naśladują idee światowe, czyniąc z człowieka cel wszechrzeczy;
c) naturalizm wywyższenie człowieka i wartości
ludzkich sprawia, że zapomina się o nadprzyrodzonych wartościach Odkupienia
i łaski.
d) ewolucjonistyczny modernizm powoduje odrzucenie
Tradycji, Objawienia i liczącego sobie 2000 lat Magisterium. Nie uznaje
się już ani niezmiennej Prawdy, ani dogmatów.
e) socjalizm i komunizm. Skandaliczna odmowa
potępienia tych błędów na Soborze pozwala sądzić, że Watykan byłby dziś
przychylny socjalizmowi lub komunizmowi w jakiejś mniej wiecej chrześcijańskiej
formie. Potwierdzeniem tego osądu jest postawa Stolicy Apostolskiej w ciągu
ostatnich 15 lat, tak po tej, jak i po tamtej stronie żelaznej kurtyny.
f) i w końcu: porozumienia z masonerią, Światową
Radą Kościołów i z Moskwą krępują Kościół i uniemożliwiają mu swobodne
pełnienie jego misji. Jest to prawdziwa zdrada, która woła o pomstę do
nieba.
Najwyższy czas, by Kościół odzyskał swą wolność urzeczywistniania społecznego panowania Jezusa Chrystusa i Królestwa Maryi, nie troszcząc się o nieprzyjaciół.